sobota, 20 kwietnia 2013

Sabbs Are Not Dead! - w oczekiwaniu na nowy album


źródło: www.blacksabbath.com
Od wczoraj fanów ciężkiego brzmienia rozgrzewa do czerwoności nowy singiel Black Sabbath! Długaśny (prawie 9 minut!) ale  ekscytujący, utrzymany we wzorcowym sabbathowym brzmieniu i tempie singiel God Is Dead? pilotuje dziewiętnasty album studyjny legendy z Birmingham. Metalowy cud - tak trzeba określić płytowy powrót największej grupy w dziejach heavy metalu w prawie-klasycznym składzie. Kiedy w listopadzie 2011 roku panowie Osbourne, Iommi, Butler i Ward ogłosili, że wracają do gry i zamierzają nagrać nowy album pod szyldem Black Sabbath, trudno było w to uwierzyć - ostatni raz w tym składzie wydali longplay w... 1978 roku! Od czasów albumu Never Say Die! nagrywali płyty bez demonicznego wokalisty Ozzy'ego Osbourne'a, a 1994 rok przyniósł ostatni album z udziałem basisty Geezera Butlera. Ostatni jak dotąd longplay zespołu, z udziałem tylko jednego członka klasycznego składu - gitarzysty Tony'ego Iommi, Dehumanizer, to raczej wstydliwy epizod w dziejach Black Sabbath. Fani grupy czekają więc na album godny legendarnego szyldu.
Znając trudne charaktery starszych panów, można było się spodziewać, że nie wszystko pójdzie tak pięknie, jak obiecywano... Rzeczywiście, prace nad albumem zostały podjęte, ale Sabbath działali już bez perkusisty klasycznego składu. Bill Ward skłócił się z kolegami o kwestie biznesowe - zażądał od nich uregulowania umowy kontraktem. Reszta zespołu podziękowała Billowi za współpracę.
Kłopoty z perkusistą to nie był największy problem Black Sabbath podczas pracy nad nowym albumem. U najważniejszego członka zespołu, Iommiego, zdiagnozowano chorobę nowotworową. Pod znakiem zapytania stanęły zarówno prace nad płytą, jak i koncerty, które zapowiadali członkowie Sabbath. Wiele występów odwołano - nie doszedł do skutku choćby występ na warszawskim Sonisphere. W 2012 roku zespół zagrał tylko trzy koncerty - w rodzimym Birmingham, na Download Festival i na festiwalu Lollapalooza. Ozzy i Geezer koncertowali za to pod szyldem Ozzy & Friends.
Na szczęście mimo wszystko prace nad albumem w 2012 roku trwały w najlepsze. 12 stycznia 2013 roku zespół ogłosił tytuł nowego albumu - 13. Przedstawiono także zastępcę Warda - został nim Brad Wilk, znany z innego legendarnego zespołu Rage Against The Machine. W kwietniu poznaliśmy także okładkę, a także wspomniany singiel. Liczący osiem utworów (w wersji deluxe jedenaście) album trafi do sklepów 10 czerwca. Kapitalny God Is Dead? nie pozostawia żadnych wątpliwości, że warto czekać - metalowi bogowie żyją i są w najwyższej formie.
Maciek


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz